Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

poniedziałek, 21 grudnia 2015

53- Te dzieciaki to jacyś kosmici...

Nie było mnie tu kilka długich miesięcy a wydarzyło się sporo ciekawych rzeczy...
 N.p. dwa jesienne wykłady filozofii prowadzone przez uczniów...
Ale nie powinnam się dziwić...przecież piwniczna izba- siedziba Zakonu Feniksa- to miejsce magiczne i nieprzewidywalne... i pewnie przez zwykłe niedopatrzenie,  nie wita nas wyryty nad drzwiami ostrzegawczy napis: "...Kto wchodzi tutaj- żegna się z nadzieją...".
   Jednak nie będę się rozpisywać lecz wklepię jakieś fotki...
Iza i Mateusz oraz Ania (piętro niżej) - cała trójca to zwycięzcy olimpijskich zmagań z filozofią...
Tym razem zmagali się z funkcją bycia wykładowcą by godnie zastąpić nauczyciela, który to akurat zmagał się z chorobą.