Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

niedziela, 12 stycznia 2020

92- Orkiestra Jurka...

    Dziwna ta nasza styczniowa zima...
Wiatr dmucha jakby chciał wywiać z sopockich ulic resztę jesiennych szeleszczących liści... ale przynajmniej nie ma mrozu ani śnieżnej zawieruchy...
     Wielka Orkiestra dziś rozpoczęła działania ale ja już w piątek napotkałam jej zwiastun w postaci kolorowego ambulansu na sygnale  pędzącego sopocką ulicą.
   Wyglądał tak jak ten... a  może to nawet był ten sam..?


      Za dzisiejszym zaspanym oknem zobaczyłam dwie wolontariuszki, którym wietrzna niedziela nie była aż tak straszna...
    Ja  grzałam stare kości w ciepłym pokoju przy ciepłym grzejniku więc wyrzuty sumienia nieźle targały moim ciepłym szlafrokiem...
     Ciepła herbata dla dziewczyn, mały datek do puszki i wspólna fotka... to owoc dzisiejszego dnia.


Kocham Jurka  z całą jego orkiestrą... i chociaż na Facebook wypełzły pisowskie trolle, to i tak milsze memu uchu jest przekleństwo w ustach Jurka niż błogosławieństwo w ustach toruńskiego obłudnika.