Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

wtorek, 16 kwietnia 2019

85- Dziesiąty kwiecień - dzień wyjątkowy

    
 Wiele lat temu  10 kwietnia  urodziła się wyjątkowa osoba- Elżbieta Tatarkiewicz- Skrzyńska (poczytaj sobie o niej w poprzednich wpisach).
 A niespełna dekadę temu, dziesiątego kwietnia w katastrofie smoleńskiej, śmiercią niepotrzebną zginęła inna ważna kobieta  to Izabela Jaruga Nowacka...
 Tymczasem ja, właśnie dziesiątego -  po raz kolejny ubrana w  kubraczek utkany z resztek pewności siebie, czytałam swoje wiersze... tym razem w Sopotece.



    Niewiele nowych utworów przybyło gdyż odwieczny brak czasu nie pozwala mi na pisanie... niewiele też nowych twarzy mogłam zobaczyć na widowni.
Sopoteka nie zadbała o to, by owo wydarzenie zareklamować, że o wyciszeniu gwaru za tekstylną ścianką - nie wspomnę.. a przecież poezja potrzebuje ciszy.
Postanowiłam więc, że będzie to mój ostatni wieczorek poetycki...
Każdy powinien wiedzieć, w którym momencie zejść ze sceny... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz