Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

poniedziałek, 2 września 2013

15- Psychologia...

Stara i dobra "Psychologia" znów mnie skusiła.  Przez dwa lata gromadziłam  przekazywaną nam  przez   Edytę  wiedzę,  ale przecież psychologia to nauka, która wnosi wciąż coś nowego... zatem  nie będzie to powtórka - lecz kontynuacja... A że  minęło kilka lat od tamtych wykładów, więc i luk w pamięci miało prawo przybyć..
Nowością -dla mnie- był sposób prowadzenia zajęć...
To nie  ten rodzaj wykładu z jakim spotykałam się przez lata mojej nauki, ale coś na kształt luźnej gawędy...
Gdyby dźwięki dobiegające z gwarnej ulicy zmienić na ciche kumkanie żab - pewnie  nie tylko ja (posiadaczka niesfornej wyobraźni),  miałabym wrażenie, że siedzę przy harcerskim ognisku a nie w zimnych szkolnych murach....
 Jak wcześniej wspominałam, nie tylko słowem karmi nas Przemek S., który zaplanował  kolejny wypad w teren... ale o tym w następnym poście..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz