Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

sobota, 28 września 2013

23- Poeci codzienności...

Zagalopowałam się odrobinkę  i co nieco mi się po drodze zapodziało...
Więc polatam sobie luźno po urywkach wspomnień....
Chcę nawiązać do osób i zdarzeń, których nie byłoby w moim życiu, gdyby nie  sopocki UTW...

N.p. Teresa L.  snująca się  gdzieś  pomiędzy poezją, wrażliwością a zagubieniem...
Nie podam jej nazwiska, bo ci co ją znają- to wiedzą... a ci, którzy nie znają- wiedzieć nie muszą...
 Teresa kocha taniec i wiersze, a  jej  energii, to młodziaki - mogą tylko pozazdrościć...

Początki lata 2007.
W małej sopockiej bibliotece ukrytej wśród bzów i czeremch kwitnących, Terenia uczestniczy w konkursie poetyckim....
 Za stołem szacowne jury, wybrańcy czytają swe utwory...
Nadszedł czas na Terenię.
To pierwsze wydrukowane wiersze, pierwsze publiczne czytanie... Z emocji- nie może  znaleźć okularów...
Tak właśnie wygląda "Jej debiut"...

 Moim zadaniem było nie tylko słuchanie ale i dokumentacja foto...
 Potem  mały poczęstunek, luźne rozmowy...

Teresa cichutko za biurkiem  usiadła, by w skupieniu,  na stronach  antologii  "Miejsce obecności".... wpisać dedykacje dla najbliższych.



"Jestem pani Jesień...
  Lubię ciepłe kolory ognia podziwiać
  W kominku, ognisku, płonącej świeczce
  W dojrzałych winogronach czuję słodycz chwil.

Jestem pani Jesień...
  Lubię mgliste, leniwe poranki
  Kiedy słońce delikatnie wprowadza się w dzień
  I daje miłe ciepło, nie atakując promieniami."

Ja znam dalszy ciąg jej wiersza... lecz na moim blogu- wystarczy okruszek mały...

*    *     *    *    *

 Rok 2013
Kolejne  rozstrzygnięcie konkursu  "O złote pióro Sopotu"....
 W czerwcowej Galerii, między rymem a cieniem siedzi spora gromadka sopockich twórców...
Były wiersze, oceny, kwiaty  a potem wino i tort...
.... i biało-czarne sekrety szeptane na ucho...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz