Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

środa, 25 lipca 2018

76- Sopocka bitelmania

Z czasów mojej podstawówki pamiętam muzykę, w której zasłuchiwali się moi starsi bracia.
Były to takie moje pierwsze, małe fascynacje...
 - Posłuchajcie i popodziwiajcie kunszt dziadków po 45 latach od swego debiutu ...
 The Ventures...

i The   Shadows 



Dopiero w wieku 14 lat mogłam o sobie powiedzieć, że stałam się "ofiarą" muzycznych  przemian...
 Czterech chłopców z Liverpoolu dokonało rewolucji w świecie dźwięków i mody.
 Moi rówieśnicy zapuszczali włosy, nosili  rurki i zbierali pieniążki na własną gitarę...
 Szczęśliwcy posiadali gramofony i słuchali Bitelsów z "pocztówek".
Ja miałam tylko dwie: "Girl"  i "And i Love Her"...
 https://www.youtube.com/watch?v=EmyRKycsW7E
Ojciec był zły na siebie, że przed laty kupił radio z adapterem...


Minęło pół wieku... Zespół się rozpadł, niektórzy już wędrują po drugiej stronie tęczowego mostu...  ale ich muzyka jest nieśmiertelna.

Kiedyś, na pytanie: Jaka jest najseksowniejsza część ciała mężczyzny- odpowiedziałam zgodnie z prawdą: "męska dłoń ułożona na gryfie gitary". (do dnia dzisiejszego nie zmieniłam zdania).

W ostatni poniedziałek, trzy starsze panie z sopockiego UTW czyli ja, Ela i Asia - wybrałyśmy się do biblioteki na Brodwinie na koncert Zenka Miluskiego i Jana Stoppy.
Słuchając  utworów Bitelsów w ich wykonaniu- wróciły wspomnienia z czasów, kiedy to wszystko wydawało się możliwe i łatwe... kiedy cały świat składał się wyłącznie z barw, uśmiechów i dźwięków gitary....
Sprawcy tego stanu- poniżej...!