Byłam dzieckiem, gdy mój brat wykradał ojcu dynie z ogrodu i wycinał im szczerbate gęby by w środku palić świece (przeznaczone na kolędę).
Potem dostawał w skórę za marnotrawstwo a i tak co roku wszystko się powtarzało.
Dlaczego o tym wspominam..??
Bo teraz - po 60 latach-okazuje się, że Halloween to nowinka z Ameryki a demoniczne świętowanie i przebieranki, powinny być zakazane.
ZAKAZANE...! Takie hasło, jest niczym paliwo rakietowe dla siedzącego we mnie buntownika.
Środa- 30 październik.
Wskoczyłam w jeansowe rybaczki, koszulkę z Woodstocku z ogromną kolorową pacyfą
i założyłam biblijne skarpety... by pójść na filozofię przebrana za Gender.
Przemysław wyrobił się z wykładem szybciej niż zazwyczaj, bo mieli się zjawić niezwykli goście czyli Łowcy Słów.
Elżbieta i Groszek zajmują się opowiadaniem baśni z wielu zakątków świata...
Nie będę o tym pisać, bo aby wejść w klimat- trzeba tam być i na własne uszy usłyszeć.
Mam nadzieje, że Ela wraz z Groszkiem któregoś dnia znów staną na mojej drodze...
To było nieco dziwne - bo niecodzienne... ale w naszej "piwnicznej izbie" już mało co może mnie zaskoczyć. Nawet to, gdyby do klasy wtargnęła rodzinka tuptających jeży...
Kilka dni później okazało się, że sala U3 kocha jeże...
Wracam do "Budy"...
Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??
Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?
Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...
A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz