Tak niedawno na wszystko miałam czas i jeszcze go sporo zostawało, a teraz- wciąż drania brakuje... przemyka niczym pył pomiędzy myślami, emocjami, czynami. Chwile odfruwają jak zeschłe liście z drzew...
Bo skoro brakuje mi czasu na prowadzenie bloga, moderowanie na KSC a nawet na granie... skoro pędzle wysychają na wiór, ostatni wiersz przysnął w notatkach późną wiosną a na wykładzie z filozofii zaczynam przysypiać ... to znaczy, że: "coś się dzieje"..!
Czy to starość..? NIE..! Ona wciąż czeka wciśnięta w kajdany metryki i ma zakaz wychodzenia z tego osobliwego aresztu.
Dzisiejszy post (z braku czasu), będzie wpisem nieco innym niż dotychczasowe.
Wklepię kilka fotek z mini komentarzem... kilka linków do miejsc ważnych i tyle mnie tu zobaczycie...
10 wrzesień... Do tego spotkania przygotowywałam się przez kilka dni... chciałam nawet iść do fryzjera, ale zabrakło czasu.
Przez lata naszej konsolowej znajomości nie sądziłam, że kiedykolwiek spotkamy się w "realu"...
To dzień bliskiego spotkania drugiego stopnia z moim konsolowym liderem wraz z małżonką... Wstąpili "do piekieł"- po drodze im było... Przy kawie i słodkościach przegadaliśmy kilka godzin... a gdy w okno zaczął zaglądać zmrok - musieliśmy się rozstać...
12 września wpadł do mnie POLSAT na krótką pogawędkę, która zaowocowała 30 sekundową migawką w newsie o seniorach... ("bodziarek" włazi gdzie tylko się da).
https://www.youtube.com/watch?v=3-FbJCqSENQ&list=UU6vtLSfWbLnrvZataRJHDAg&index=5
23 wrzesień to polowanie przy telewizorze... W gdańskiej trójce ma być filmowy reportaż, którego nie wolno mi przegapić.
Elżbieta Tatarkiewicz-Skrzyńska i Janusz Press... to powstańcy, których połączyła pajda chleba i którzy odnaleźli się wiele lat po wojnie... chociaż byli tak blisko siebie.
Tytułowa "Kromka Chleba" - ma swoje miejsce nie tylko na powstańczej fotografii, nie tylko w moim wierszu ale stała się podwaliną tego filmiku. Wejdź w link i zobacz to koniecznie..!
https://www.youtube.com/watch?v=r17rwuZttew
Elżbieta jest osobą wyjątkową... gdziekolwiek się pojawia- ludzie patrzą inaczej... inne słowa cisną się na usta a myśli stają się bardziej przejrzyste .
A ja śmiało mogę powiedzieć: "Mam szczęście i zaszczyt JĄ znać osobiście.
Tyle na temat września... Że niby niewiele..? Dwudniowe konferencje, wernisaże, obowiązkowe wyjście na "Kler"... to nie wystarczy..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz