Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

środa, 3 kwietnia 2019

82-Babski sejmik...

To była długa i prawie bezśnieżna zima...
 Zegary jak szalone pędziły do przodu a notatki w kalendarzach zajmowały coraz więcej miejsca.
  W wigilię mojego pierwszego dnia wiosny czyli 7 marca, gościłam u siebie kilka  seniorek... były sałatki , śledziki , wermucik, ciasto i śliczne kwiaty od Zuzi...
Ale najważniejszy był nastrój... Trochę wariacki-ale kto nam zabroni wychodzić poza ustalone -(przez nie wiadomo kogo)- ramy.
Nam po prostu JUŻ WOLNO..!
Więc nie pytajcie mnie: "dlaczego to tak?", bo wam odpowiem: "a dlaczego nie..?".



Nie obyło się bez akcentów łazienkowej parapetówki, więc Dana zawładnęła moim sedesowym "tygrysem" a ja miałam okazję pochwalić się  złotym kutasikiem...


Tylko Zuzia się nam gdzieś zagubiła... Trudno, ktoś przecież musiał focić..!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz