Wracam do "Budy"...

Uniwersytet Trzeciego Wieku... Cóż to za dziwadło..??

Z jednej strony miła dla ucha nazwa uczelni, a z drugiej .. hmmm !! Czy zewsząd musi mnie bombardować informacja, że nie jestem już zgrabnym, zdrowym i ślicznym dziewczęciem z ukrytą pod ciemnymi , długimi lokami - głową pełną zwariowanych pomysłów ..? Że moje różowe okulary , które były przez lata bezpiecznie zadomowione na moim ślicznym nosku... wraz ze mną odeszły na zasłużoną emeryturę...?

Młodość..! Gdzie jesteś..? Cóż... teraz można cie znaleźć jedynie na nadgryzionych zębem czasu - starych fotografiach ...

A może powrót do szkolnej ławy da złudne poczucie zatrzymania a nawet cofnięcia się galopującego czasu..??


Zostań w domu...

niedziela, 11 grudnia 2016

60- Człowiek człowiekowi człowiekiem...



Jest 29 listopad... Ściśnięci niczym sardynki w puszce -zwłaszcza my na tylnym siedzeniu- jedziemy na spotkanie z wyjątkową zakonnicą, do Centrum Solidarności w Gdańsku.
   Tematyka TABU... przynajmniej w moim kraju.
Osoby LGBT w Polsce są zepchnięte poza margines społeczeństwa... nie istnieją, nie ujawniają się... i wcale im się nie dziwię.
 W mojej ojczyźnie można dostać po pysku za nieodpowiedni kolor włosów czy długość spódniczki... a za nieodpowiednie słowo czy odmienny światopogląd- można zostać zglanowanym, więc co czeka nieostrożnego geja za to, że się ujawni- aż boję się myśleć.



 To, że mądra zakonnica (Jeannine Gramick) działa na rzecz takich osób - jakoś mnie nie dziwi, jednak to, że wpuszczono ją do Polski-  jak najbardziej.
 Bo co obchodzą  biskupów słowa jakiejś tam kobity:
  -"Jezus wychodził do tych, którymi społeczeństwo gardziło. Ja staram się robić to samo. Zapominamy o tym, że: "...posłuszeństwo władzy nie jest najwyższą cnotą, najwyższą cnotą jest miłość".

  Aha..! Był tam jeszcze ksiądz, ale charyzmę zostawił gdzieś na zewnątrz.
         Podobno wielu go lubi, niektórzy nawet szanują, ale co z tego... Nie dorównał on mądrością swojej współ-prelegentce, zamiast odpowiadać na zadawane pytania- nawijał mętnie i wykręcał się niczym piskorz w soli.
  Dla mądrej, zbuntowanej i wytrwałej w tym co robi zakonnicy- WIELKI SZACUNEK ... a  księdzu - moje milczenie.



 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz