Wstępnie tylko młodzież i średniaki podążyli za Edytą.. Antyki nie lubią piasku w bucikach... ale wkrótce kilkoro z nich dołączyło do roztańczonej gromady... A wtedy nawet ci, co podpierali ścianę - zaczęli nieśmiało podrygiwać w rytm płynącej z głośników- muzyki...
Ja natomiast rozsiadłam się wygodnie i wyjęłam kamerę z nadzieją, że może uda mi się cokolwiek utrwalić w kadrze..(wciąż uczę się obsługi tego ustrojstwa).
Na plaży przybywało ludzików... a w moim pobliżu - butów...
Wkrótce prawie połowa tancerzy - niczym się nie przejmując- pląsała na bosaka...
Nie wiem jak długo to trwało, a to przecież jeszcze nie koniec imprezy..
Było chyba gdzieś w okolicach szesnastej, gdy wkroczyliśmy do Sali Kryształowej na podsumowanie akcji..
To tam zebrano owoce pracowitego dnia oraz rozlosowano upominki...
Prawie dwu metrowa "Sierotka Marysia" uśmiechając się pod nosem i grzebiąc w torbie - łowiła nazwiska szczęśliwców... Do rozlosowania były kijki do nordic walking i książki.
Dzień zakończył się wspólną fotką..
W trakcie tego dnia nie tylko fotki trzaskano... Jedna z licealistek kręciła się wśród nas z kamerką.. I to chyba ona zmontowała składający się z wycinków filmik.
Do domu wróciłam zmęczona, głodna i radosna ... Do wylosowanej dla mnie przez "sierotkę" książki, dobiorę się... ale już nie dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz